Postanowilem rozpoczac nowy temat na forum, by nie zasmiecac tym tematem innych watkow. A sprawa jest wazna, bo jak sie okazuje z kilku postow, niedogrzanych mieszkan jest wiecej. Dowiadywalem sie u zarzadcy budynku czy w tej sprawie jest cos robione i jak mnie poinformowano sprawa jest w toku i w nadchodzacym tygodniu zostanie zalatwiona. ( czy skutecznie tego moze juz sie nie dowiemy, bo za oknem temperatury beda sie podnosic ) Podobno zostaly niewlasciwie dobrane krzywe grzania dla budynku i konieczne jest ich podniesienie co nie jest problemem dla opecu i moze byc zrobione w ciagu jednego dnia. Problemem jest natomiast ponowne poprawne wyliczenie krzywych grzewczych, co musi byc wykonane z rozmyslem bo samo podniesienie temperatury zasilania o kilka stopni laczy sie z jednorazowym kosztem jak i kosztem w kalkulowanym w oplate za jednostke ciepla (GJ) ( ale ktorych mozemy dzieki temu zuzywac mniej) jestem bardzo zaniepokojony ta sprawa bo posiadam w mieszkaniu jeden grzejnik ktory wedlug moich obliczen jest o wiele za duzy dla tego pomieszczenia a i tak nie dogrzewa go. przez okolo miesiac grzal mieszkanie wlaczony na full "5" z temperatury 10 stopni dogrzal maksymalnie na 21 stopni!!! wiem ze to tez z powodu zimych mieszkan sasiadow ale w tej chwili wszystkie mieszkania sa dogrzewane a u mnie maksymalnie 21 stopni przy temperaturach na zewnatrz bliskich zeru. Nie bede dogrzewal mieszkania wiecej, ale chcialbym wiedziec ze jest jakas rezerwa, ze przy minus 10-15 ktore nierzadko sie zdazaja, nie bede mial 16-18 stopni wewnatrz. Nie pisze tu w ogole o tym ze najlepiej wymienilbym grzejnik na mniejszy jesli byloby to mozliwe
bo zaprojektowane grzejniki sa o wiele za duze wg obowiazujacych norm dla nowoczesnego budownictwa (60kW/m2)