Panie Elfin - po pierwsze to jestem Pani nie Pan. Po drugie - żadnej wiadomości na maila nie otrzymałam nigdy - być może nie podawałam. Po trzecie - moje problemy związane z chuligaństwem są również problemami innych, w tym i Pana, ponieważ dotyczą naszego osiedla.
Czy Panu nie przeszkadza, że chuligaństwo po osiedlu biega, chleją piwo, zostawiają syf pod klatkami m.in zeszłej zimy pod klatką J, załatwiają swoje potrzeby w hali garażowej oraz wymiotują w klatce, kradną kasety od wideodomofonu itp mogłabym bez końca wymieniać, i tego Pan nie widzi? Albo udaje, że nie widzi. Dlaczego taki wyszczekany Pan nie jest jak takie rzeczy się dzieją? Dlaczego w takich sytuacjach Pan nie pogoni obcych i nie wyegzekwuje od nich,a by opuścili ten plac, powołując się na odpowiednie ustawy?! Tylko przeszkadzają Panu dzieci. Na prawdę niech Pan da im spokojnie się wybawić. Czy Pana też w dzieciństwie wyrzucali z piaskownicy czy jak? Tak Pan dzieci nie cierpi, że aż do tego stopnia Panu przeszkadzają?? A jak Panu one przeszkadzają, bo hałas i gwar na dziedzińcu to trzeba było kupić takie mieszkanie, którego okno nie wychodzi na plac. A nie teraz robi Pan z igły widły, bo Klubo-bawialnia korzysta z placu. Najlepiej byłoby pewnie jakby ŻADNE dziecko z placu nie korzystało, tylko, żeby plac zabaw był i lśnił..
Dla mnie i pewnie dla większości ta "zadyma" o plac zabaw jest absurdem.
Na tym skończyłam z Panem jakąkolwiek dyskusję - bo widzę, że po prostu nie ma ona sensu...